Szukaj

Protest song

Sens w wielkim mieście

First blog post

This is your very first post. Click the Edit link to modify or delete it, or start a new post. If you like, use this post to tell readers why you started this blog and what you plan to do with it.

Featured post

Taki nowy

Chodził za mną, a jak za mną chodzi, to wiem, że będę go mieć. Próbowałam jeszcze dla spokoju sumienia przekonywać siebie, że nie jest mi potrzebny, że w tym wieku, nie powinnam się kierować odruch…

Źródło: Taki nowy

Taki nowy

Chodził za mną, a jak za mną chodzi, to wiem, że będę go mieć. Próbowałam jeszcze dla spokoju sumienia przekonywać siebie, że nie jest mi potrzebny, że w tym wieku, nie powinnam się kierować odruchami serca, tylko podejść do tego z głową. Dałam sobie czas na decyzję. Postanowiłam nie pytać nikogo o radę, bo w tych sprawach już dawno tego nie robię. Zresztą w wielu innych też. Im jestem starsza, tym bardziej ufam sobie. Swojej intuicji, wyborom. To bywa trudniejsze niż kiedyś, kiedy bardziej unosiłam się z prądem. Teraz szybciej wiem czego chcę, ale wiem też czego nie chcę. Dokonuję bolesnych wyborów, ale jeszcze brak mi precyzji chirurga. Zamiast ciąć ostro i równo, waham się, cofam, drży mi ręka. Tu jednak ręka mi nie zadrżała, kiedy wyciągałam ją z kartą. Wiedziałam, że właśnie tego koloru potrzebuję jesienią. Czerwieni. Takiej jak liście wrześniowej winorośli, troszkę niewyraźnej w porannej mgle. Wyobraziłam sobie siebie w alejce pełnej drzew purpurowo-rdzawych, poprzetykanych zgniłą zielenią, jakaś szaro niebieska czapka jak kropelka cierpkiego owocu i on. Mój płaszczyk. Ja w nim. Taki nowy, czerwony, wełniany, nostalgiczny , magiczny.

Teraz wisi w szafie i nie mam odwagi w nim wyjść. Wyobrażam sobie, że będę jak naznaczona. Ten kolor jest jakimś wyzwaniem rzuconym szarej ulicy. Jest wykrzyknikiem, a ja wolałabym jednak nie krzyczeć. Jestem wielokropkiem, czasem pytajnikiem. Wykrzyknikiem bywam doprowadzona do ostateczności i bardzo tego nie lubię. Wykrzyknikiem związanym z radością i beztroską byłam…zaraz zaraz…kiedy to było?

Kiedy już się założy takie coś, to trzeba czuć się pewnie i dumnie. To tak jak nosząc kapelusz, należy być świadomym swojego ciała i wyglądu. Mam nadzieję, że jednak uda mi się wyjąć ten płaszcz z szafy, zanim dowiedzą się o nim mole.

Blog post title

This is an additional placeholder post. Click the Edit link to modify or delete it, or start a new post.

Blog post title

This is an additional placeholder post. Click the Edit link to modify or delete it, or start a new post.

Blog na WordPress.com.

Up ↑